Moje skromne i nieudolne prace nad odtworzeniem losów żołnierzy spoczywających na krakowskiej nekropolii przekroczyły pewien punkt. Ostatnim wpisem zakończyłem spisywanie historii poległych spoczywających w kwaterze 1A. Zajęło to prawie cztery miesiące. Przede mną jeszcze siedem kwater. W tym tempie coś z dwa lata pracy. Przy innym układzie bloga, na przykład krajami lub jednostkami zapewne szło by szybciej. Taki układ(kraj, rodzaj sił, jednostka) sprawdziłby się w książce.
Zamarzyło mi się stworzenie takiej książki... No ale to tylko marzenia...Jak wspomniałem moje wysiłki są mocno nieudolne, kto by chciał to czytać juz nie mówiąc o wydawaniu.
Jutro, pojutrze ruszam z kwaterą 2A i na początek pewien niezwykły Nowozelandczyk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz